Na świetlicy w Rarwinie podczas ferii zimowych, których tematem przewodnim było: "wyrażanie i okazywanie emocji i uczuć w gronie najbliższych, jak również wobec ludzi mieszkających w sąsiedztwie"-spędziliśmy miłe chwile. Między uczestnikami naszego projektu różnica wieku była nawet 80 lat. Najmłodsza uczestniczka Lenka ma 4 lata, a najstarsza nasza Pani Wacława 84 lata. Właśnie Ona, Pani Stasia i kilka Pań w podobnym wieku służą swoimi opiniami, przekazują nam opowieści "kiedyś było inaczej-lepiej ".Mieszkańcy wsi żyli blisko siebie, przekonani o tym, że nie ma człowieka, który jest w stanie funkcjonować bez sąsiada, jego pomocy, wsparcia w radosnych i smutnych chwilach. Niejednokrotnie najbliższa Rodzina jest daleko, a sąsiad, znajomy "zza plota" jest obok. Dlatego chcieliśmy naszym dzieciom i nadal staramy się przekazywać tę więź. Wszystkie organizowane imprezy, spotkania na naszej świetlicy są z udziałem dzieci jak również Naszych Kochanych mieszkańców, którzy dbają o to, żeby dzieci na chwilę "odłożyli komórki", porozmawiali patrząc w oczy. Podczas ferii zimowych odwiedziła nas Pani Marta Tarnecka. Wykonaliśmy piękne serca metodą STRINGART. Przyjechały Panie z TSS-e z Białogardu z prelekcją na temat bezpiecznych ferii, zgubnych dla zdrowia dopalaczy. Zorganizowaliśmy warsztaty plastyczne dowolnymi technikami. Najlepszymi materiałami okazały się: filc, klej, farby bez użycia pędzla i druciki kreatywne. Wielką frajdą okazało się pieczenie ciasteczek-rarwińskich ślimaczków i babeczek. Te zajęcia powtarzaliśmy kilkakrotnie. Realizacja zaplanowanych ferii przyszła nam z łatwością, ponieważ na co dzień staramy się być blisko siebie i wspólnie organizować wydarzenia na naszej świetlicy.