Mieszkaniec Podwilcza, miłośnik dwóch kółek. Uzależniony od podmuchów wiatru i adrenaliny. Pracowity, sumienny i wytrwały w dążeniu do celu. Stał się kreatorem własnego życia i w pełni przyczynił się do własnych sportowych sukcesów.
Od 15 roku życia w reprezentacji Klubu LZS. Pierwszy zdobyty puchar w roku 1960. 8-me miejsce w finale młodzieżowych mistrzostw Polski, ale następne to już 5-te. W tamtym okresie były też sukcesy w wielu wyścigach regionalnych.
W ciągu 5 lat „młodzieżowego ścigania się” odnotowany udział w ponad 100 wyścigach ogólnopolskich i regionalnych. Niestety po tych 5-ciu latach, ze względów osobistych, przerwana została przygoda z kolarstwem, aż do 2005 r. kiedy to w Białogardzie reaktywowano Klub Kolarski.
Obecnie „MISTRZ” szosowych maratonów rowerowych, w których biorą udział szosowcy w różnych grupach wiekowych z całego kraju. Na ponad 30 startów w maratonach o super puchar Polski, wygranych 20, zdobywane I i II miejsca nie schodząc z podium.
Migawki z szosowych podbojów:
* zwycięstwo i puchar w VII Kołobrzeskim Maratonie Rowerowym -
w kategorii M6 z czasem 2:35h ze średnią 34,78 km/godz.,
* zwycięstwo – I miejsce w II Maratonie Rowerowym w Świdwinie - 150 km w czasie 4 godz. 07 minut ze średnią 36,5 km/godz.,
* zwycięstwo – I miejsce w Ogólnopolskim Maratonie Rowerowym
w Choszcznie tzw. „Pętla Drawska” - 152 km w czasie 4:19 godz. ze średnią przejazdu 35,28 km/godz.,
* zwycięstwo w Szosowym Indywidualnym Wyścigu na Czas w Sianowie -
w kategorii M6 z czasem 25,03 h,
* zwycięstwo w Koszalińskim Kryterium Ulicznym – na dystansie 20 km,
w kategorii powyżej 50 roku życia,
* zwycięstwo – I miejsce w IV Maratonie Rowerowym w Świdwinie - w kat. M6, na dystansie 86 km, ze średnią 34,75 km/godz.,
* zwycięstwo – I miejsce w I Maratonie Szosowym w Stargardzie – w kat. M6, na dystansie 65 km z czasem 1h41 min i 14 sek, średnia przejazdu 39 km/godz.
Mówi się, że kolarze to ludzie zahartowani psychicznie, doskonale radzący sobie ze stresem i niedogodnościami życia codziennego, a także potrafiący znaleźć wyjście z sytuacji, która dla drugiego człowieka może jawić się jako przerastająca jego, zwłaszcza psychologiczne, możliwości. Upór i niepoddawanie się w żadnej sytuacji, walka do samego końca na arenie sportowej sprawiają, że cechy te kolarz wykorzystuje także w swoim życiu prywatnym, są one niejako podstawą jego osobowości i wielu zachowań w różnych sytuacjach życia codziennego. Ogromna konsekwencja w dążeniu do upatrzonego celu pozwala sądzić, że kolarstwo jest dyscypliną niezwykle trudną i wymagającą wielkiego nakładu pracy własnej, a jednocześnie niezwykle widowiskową i sprawiającą radość zarówno samemu sportowcowi, jakii dopingującym go kibicom.
Gratulujemy Panu Janowi Domasławskiemu takich sukcesów!