Już 47 lat razem.
Rodzice Pana Stanisława przyjechali na przełomie lat 1945/46 z Kujaw, transportem kolejowym do Białogardu, skąd już wozem konnym przewiezieni zostali do Białogórzyna. Rodziców oraz siostrę „ściągnął” tutaj stryj Pana Stanisława. Początkowo gospodarowali wspólnie na 15 ha mieszkając do 1962 r. w gospodarstwie, które opuścili przenosząc się do budynków, w których rodzina Pana Stanisława zamieszkuje do dziś. Poza posiadanymi 15 ha Państwo Makowscy dokupili jeszcze 10. Historia jak wiele innych, dość skomplikowana. Budynki użytkowane były wspólnie z sąsiadem, który z czasem wyprowadził się, jednak nie do końca uregulowane zostały sprawy własności. W 1958 r. rodzice Pana Stanisława otrzymali z ramienia Ministra Rolnictwa prawo własności ½ gospodarstwa, druga połowa została wykupiona przez państwa Barbarę i Stanisława.
Rodzice Pani Barbary przyjechali na ziemie odzyskane w 1945 r. Ojciec wraz ze swoim bratem przybyli z okolic Ciechanowa i osiedlili się w Żeleźnie. Początkowo wspólnie prowadzili gospodarstwo, z czasem jednak stryj Pani Barbary przeniósł się i odtąd każdy z nich pracował na swoim. Mama pochodzi z Kujaw, przyjechała z całą swoją rodziną.
Rodzice poznali się w Żeleźnie, pobrali i tutaj założyli rodzinę prowadząc gospodarstwo, aż do lat osiemdziesiątych, kiedy to sprzedali swój dobytek przechodząc na emeryturę.
Przez wiele lat użytkowali łącznie 20 ha, hodowali drób, świnie, owce, krowy i konie. Byli rodzicami 9-ciorga dzieci, z których to właśnie Pani Barbara – najstarsza z rodzeństwa, jedyna, kontynuuje pracę na roli.
Nasi bohaterowie w 1969 r. pobrali się i zamieszkali w rodzinnym gospodarstwie Pana Stanisława gospodarując wspólnie z rodzicami na 21 ha.
W późniejszym czasie dokupili kolejne 10 ha. Pani Barbara wniosła do małżeństwa swój inwentarz, który sukcesywnie był powiększany.
W międzyczasie urodziły się dzieci, trzy córki.
W lutym 1981 r., po śmierci ojca Pana Stanisława, matka zdała na rzecz Skarbu Państwa gospodarstwo uzyskując w zamian prawo do renty. Wówczas Pani Barbara wraz z małżonkiem przejęli to gospodarstwo na własność. Początkowo Państwo Makowscy nastawieni byli na produkcję ziemniaków, z czasem jednak zmienili ją na produkcję mleka. Jako prekursorzy wybudowali pierwszą we wsi chłodnię, zmodernizowali gospodarstwo rozbudowując je i wprowadzając elektryczne dojarki, wyposażając je w nowoczesny sprzęt i maszyny.
Zarówno Pani Barbara jak i Pan Stanisław zdobywali wiedzę praktyczną i teoretyczną kończąc kursy rolnicze. Byli bardzo aktywni. Pan Stanisław to miłośnik drobiu, w swoim gospodarstwie poza kaczkami, kaczogęsiami ma również okazałe perliczki. Ale co najważniejsze to miłośnik hodowlanych gołębi pocztowych, hodowca gołębi w lotach długodystansowych, które przyniosły Właścicielowi liczne nagrody, m.in. dla najlepszego lotnika pokonującego trasę ok. 4,5 tyś. km.
Pani Barbara to była radna Gminy Białogard, to aktywna mieszkanka wsi Białogórzyno, hafciarka, członkini Koła Gospodyń wiejskich, miłośniczka kucyków i kóz. Dziś jest członkinią Stowarzyszenia Kobiet Wiejskich Gminy Białogard „Liderka” oraz byłą członkinią białogardzkiego chóru Bell Canto.
W 2006 r. Państwo Makowscy podjęli decyzję o przekazaniu posiadanego gospodarstwa na rzecz swoich następców, uzyskując jednocześnie prawo do tzw. renty strukturalnej.
Gospodarstwo zostało podzielone między trzy córki po 10 ha i 1/3 zabudowań gospodarskich, dla każdej z nich. Dziś Państwo Makowscy dla swojej przyjemności i potrzeby zagospodarowania wolnego czasu uprawiają ogródek, sad, hodują drób i kozy, są dziadkami dla 5-rga wnuków i 1 prawnuczki. Podkreślić jednak należy, że nadal towarzyszy naszym bohaterom mama Pana Stanisława, 92 latka, dzięki pamięci której, znalazło się wiele szczegółów
w opisanej historii.